czwartek, sierpnia 05, 2010

Solar za darmo

No proszę, miałem odzywać się coraz rzadziej a tymczasem drugi wpis w ciągu tygodnia. Myślę jednak,że temat jest ciekawy. Otóż po tym jak rząd brytyjski wprowadził tzw. feed-in tariff by wesprzeć OZE pojawiły się na rynku firmy oferujące panele PV bez opłat za sprzęt i instalację Również naprawy są za darmo. Czy to żart? Bynajmniej. Biznes plan wygląda następująco. Właściciel domu zleca instalację systemu i korzysta  bezpłatnie z generowanej energii co pozwoli zaoszczędzić ok. 300 funtów rocznie na rachunkach za elektryczność. Firma instalująca natomiast zarabia na wspomnianej już feed-in tariff, która wynosci obecnie 41.3 pensów za kWh.
Postawowym warunkiem jest skierowany na południe, niezacieniony dach. Jest to szczególnie atrakcyjna oferta dla osób mniej zamożnych, które same nie są w stanie zgromadzić odpowiednich środków na instalację systemu a jednocześnie mają odpowiednie warunki. HomeSun zamierza zainwestować miliard funtów a  ISIS Solar planuje ok. 18 000 systemów o mocy 3.3kW.

2 komentarze:

Grzegorz Wiśniewski pisze...

Panie Krzysztofie,

przede wszystkim gratulacje z okazji pojawienia się na świecie "pierwszej pociechy". Poza wszytstkim taka pociecha ułatwia nadanie priorytetu mysleniu o przyszlości... i o lepszym swiecie.
Radują mnie bardzo Pana oba ostatnie wpisy. Choćby dlatego, że USA rzadko bywa sceptyczne wobec Atomu, a UK - wobec energii słonecznej (z częsciowo zrozumiałych powodów).

Świat się zmienia, szkoda że Polska dalej nie ma w planach (nawet do 2020 roku) wykorzystania energii słonecznej, za to pomimo wydłuzenia terminu oddania do uzytku pierwszej elektrowni jadrowej (na początek o 2 lata do 2022 r.) i pomimo redykalnego wzrostu kosztów zachowania bezpieczenstwa reaktórów w mysl wmogow UE, dalej uwa za że atom jest tami, a OZE drogie...
Pozdrawiam i twierdzę, że wiecej osob niż tylko "Pociecha" czeka na Pana jak zawsze zawsze ciekawe komentrze i cytaty.

Chris pisze...

Na pociechę jeszcze przyjdzie poczekać do grudnia ale w międzyczasie jest sporo do zrobienia. Jestem mile zaskoczony, że Pan zajrzał pomimo mojej kilkumiesięcznej ciszy.
Pozdrawiam